Paszteciki dobrze smakują podane do barszczu czerwonego na
gorąco lub na zimno jako przekąska.
Farsz możemy również przygotować z samego mięsa gotowanego lub warzywny np. z kapusty kiszonej i pieczarek. Jednak uważam, że ten jest najsmaczniejszy :)
Podane proporcję wystarczają na przygotowanie około 22 sztuk pasztecików.
- 500 g mielonego mięsa wołowo – wieprzowego
- 100-200 g mięsa gotowanego lub pieczonego
- 1 kotlet z panierką
- 2 cebule
- marchewka i pietruszka z zupy
- 1 jajko
- 1 łyżeczka oregano
- sól, pieprz
- 600 g mąki
- 50 g świeżych drożdży
- 1 żółtko jajka
- 1 szklanka wody
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka oleju
Przygotowanie:
Cebulę kroimy w kosteczkę i razem z mięsem mielonym podsmażamy.
Posypujemy oregano. Nie dodajemy tłuszczu, gdyż wytopi się z mięsa. Zostawiamy do
wystygnięcia.
Następnie wszystkie rodzaje mięsa, a także marchewkę i
pietruszkę przepuszczamy 2 razy przez maszynkę do mięsa lub blendujemy. Dodajemy jajko oraz obficie sól, pieprz i
bardzo dokładnie mieszamy.
Przygotowujemy ciasto. Drożdże rozcieramy z cukrem i
pozostawiamy na około 5 minut. Mąkę mieszamy z solą, wlewamy zaczyn z drożdży,
ciepłą wodę i dodajemy bazylię oraz żółtko jaja. Mieszamy i wyrabiamy ciasto. Gdy będzie
zbyt lepkie dodajemy jeszcze trochę mąki. Na koniec wlewamy olej i nadal
wyrabiamy, aż ciasto będzie gładkie.
Gotowe ciasto przykryte ściereczką odstawiamy do wyrośnięcia na 40 minut w ciepłe
miejsce
Ciasto dzielimy na pół i wałkujemy je na dwa prostokąty o
wymiarach około 15 x 40 cm. Wzdłuż ciasta wykładamy mięsny farsz. Zwijamy w rulony
i dokładnie sklejamy. Przewracamy
ciasto, aby połączenie znalazło się na spodzie. Rulony kroimy na równe około 4 centymetrowe
kawałki.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni z termoobiegiem. Na blaszce
układamy papier do pieczenia, a na nim paszteciki i pieczemy około 20-30 minut
do zarumienienia.
Smacznego!
Do tego barszczyk i jest pysznie :-)
OdpowiedzUsuńmniam! widzę, że nie tylko ja w lipcu marzę o pasztecikach ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis! Wczoraj z niego skorzystałam, i paszteciki zniknęły ze stołu błyskawicznie :) Ale muszę przyznać, że dzisiaj chodzi za mną taki klasyczny amerykański burger! Własnie sprawdzam www wrocławskich burgerowni, bo chyba zabiorę męża i dzieciaki na obiad :)
OdpowiedzUsuńTo jedno z moich ulubionych dań. Super przepis
OdpowiedzUsuń